Szanowni
Państwo,
zainspirowany
publikacją okręgu opolskiego:
https://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/38/wiadomosci/215848/pliki/zestawienie_pracy_poszczegolnych_powiatowych_spolecznych_strazy_rybackich_w_2020_roku.pdf
https://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/38/wiadomosci/215848/pliki/zestawienie_pracy_poszczegolnych_powiatowych_spolecznych_strazy_rybackich_w_2020_roku.pdf
mając dostęp do oficjalnych danych zarządu
okręgu lubelskiego, pokusiłem się o krótką analizę dokonań tegoż okręgu w aspekcie ochrony
wód. Społeczne straże rybackie,
wiodących w walce z kłusownictwem, powiatów lubartowskiego i łęczyńskiego, w okresie pięciu lat
(2016-2020) zdeponowały łącznie 575 sieci i 425 więcierzy. Są to liczby porażające i należałoby docenić działalność tych straży,
gdyby nie jeden szkopuł - liczba zatrzymanych sprawców przestępstwa: 0 (zero)!
Rekord zdeponowanego sprzętu kłusowniczego ustanowili strażnicy łęczyńscy w
2008 roku – 227 drygawic (i, tradycyjnie, żadnego sprawcy). Do tych strażników należy jeszcze kilka
niesamowitych rekordów – w 2018 roku
skontrolowali 10 wędkarzy, a zdeponowali … 98 drygawic i 29 więcierzy
(oczywiście, kłusowników nie udało im się zatrzymać). Za każdą zdeponowaną
sztukę sprzętu, okręg wypłacał kołu, rekrutującemu strażników stosowny
ekwiwalent (te zasady trochę ewoluowały) .
Od
wielu lat obowiązuje w okręgu lubelskim uchwała o odpisie dla koła kwoty,
wynikającej z 4% wpływów do tego koła w ramach składki okręgowej.
Przykładowo, koło rogóźnieńskie zainkasowało w 2020 r. 3 093,16 zł, a na
działalność związaną z SSR wydało 910,60 zł (dane opublikowane przez zarząd tego koła). Niemal 2 100 zł oszczędności to lwia część całkowitego budżetu
małego koła. Dziwnym trafem koło Rogóźno
dostaje od ZO (właściwie od prezydium, gdyż jego uchwały ZO głosuje pakietami) coroczną
dotację w wysokości 9 000 zł na sprzątanie dwóch jezior. Jak się odbywa nabór wniosków dotacyjnych? Dlaczego w ogóle płaci się kołom za sprzątanie (moje robi to od wielu lat nieodpłatnie). Czy dokonano analizy wysokości dofinansowania i zasad gospodarki śmieciowej gminy, w której położony jest akwen? Mamy bardzo bogaty okręg. Może więc mamy zbyt wysokie składki członkowskie?
Kolejny
element niezrozumiałej dla mnie polityki okręgu, to zatrudnienie tak licznej grupy
pracowników biura ZO do ochrony wód (jeżeli się nie mylę, to 7-8 osób). Nadszedł czas, by pieniądze zaczęły trafiać do
tych formacji, które mają uprawnienia i rekrutują się z osób odpowiedzialnych,
merytorycznych i chętnych bezinteresownie poświęcić trochę czasu dla dobra stowarzyszenia
i środowiska naturalnego. Myślę, oczywiście, o społecznych strażach rybackich (nie takich jednakże, do których należą niebotyczne rekordy zdeponowanego sprzętu). Tych
ludzi należy umundurować, ubezpieczyć, wyposażyć w nowoczesny sprzęt podnoszący
skuteczność i bezpieczeństwo podczas
wykonywania czynności kontrolnych (sprzęt transportowy, termowizory,
noktowizory itp.). Przepastne biuro okręgu (w aspekcie ludzkim), komisje problemowe, lukratywnie „dietetyczne”
prezydium (chociaż ZO, pomimo obowiązku, nie ujawnił wysokości i liczby diet),
a do dziś dnia nie pozyskano ani złotówki na działalność społecznej straży rybackiej powiatu ryckiego,
którego kilka gmin jest stowarzyszonych w lokalnej grupie rybackiej:
https://lgr-lubelskie.pl/sample-page/czlonkowie/
Okręg
potrafił za to wysłać do Danii delegację, której celem była „wymiana doświadczeń oraz
sprawdzonych rozwiązań między podmiotami wykonującymi rybołówstwo śródlądowe na
szczeblu unijnym i krajowym…” Zasady, na podstawie których wytypowano okręgowych fachowców, nie są znane
nawet członkom ZO, przynajmniej niektórym. Czy koszt takiej
wyprawy można uznać za kwalifikowalny? To pytanie do władz LGR-u i urzędników urzędu
marszałkowskiego.
https://lgr-lubelskie.pl/wyjazd-studyjny-do-krolestwa-danii/
Wracając
do SSR. To na te straże należy stawiać i o nie dbać. Najpierw należy doprowadzić
do wyboru odpowiedzialnych komendantów w
powiatach (o ile obecnym można coś zarzucić). Ich obowiązkiem będzie m.in. dbałość o właściwe relacje z Państwową
Strażą Rybacką w aspekcie współpracy podczas kontroli przestrzegania zapisów
ustawy rybackiej. Kilkumiesięczna praktyka takiej współpracy w powiecie ryckim
wskazuje, że formacja państwowa i społeczna potrafią porozumiewać się wzorcowo. Jestem przekonany, że ostatnie doposażenie
PSR, uczyni tę współpracę jeszcze bardziej efektywną.
https://www.lublin112.pl/panstwowa-straz-rybacka-ma-jeszcze-skuteczniej-zwalczac-klusownictwo-pomoga-w-tym-nowe-samochody-zdjecia/
Pana
Kazanowskiego proszę o opublikowanie regulaminu komisji ochrony wód. Jej
działalność będziemy rozliczać podczas OZD (o ile dyżurny zgłaszacz wniosków
formalnych z koła „Lin-Czuby”, nie wniesie o... zamknięcie dyskusji).
Życzę
owocnych obrad podczas walnych zgromadzeń kół i żywię nadzieję, że w końcu niektóre koła
będą miały prawnie wybranych prezesów...
Z
wędkarskim pozdrowieniem
Krzysztof
Nycz